“In my garden” to seria surrealistycznych ręcznie wyciętych kolaży, wykonanych ze starych anatomicznych, botanicznych i astronomicznych rycin. Zestawienia bazują na podobieństwach formy i funkcji występujących w naturze oraz napięć między skalą mikro i makro, ożywionym i nieożywionym. Ciało ludzkie ukazane jest w kontekście szeroko pojętej natury, pozbawione antropocentrycznego kontekstu.  Jest częścią większej całości, żywi się ale i jest żywicielem, rodzi się, wrasta, wchłania się, karmi, jest częścią łańcucha - niepojętej układanki.

 

"Kolaże Magdy Hueckel przyciągają mnogością szczegółów, surrealistycznym montażem, egzotyką historycznej ikonografii naukowej pochodzącej z przedstawień, jakich dziś już się nie sporządza. (…) Technika kolażu pozwala jej montować obrazy mikrokosmosu ciała z fragmentami rycin przedstawiających z jednej strony makrokosmos w wymiarze astronomicznym, a z drugiej świat roślin. Wycięte z atlasów anatomicznych przedstawienia skulonych w macicach płodów, artystka „zawiesza” na rycinach drzew niczym owoce. W czaszkach otwierają się kwiaty, płuca zamiast od pęcherzyków uginają się od winogron, liście, pędy i liany przeplatają się z jelitami, arteriami i włóknami nerwów. Z kolei w pracach, w których artystka montuje ikonografię zaczerpniętą z atlasów anatomicznych z mapami nieba i diagramami astronomicznymi, ciała ludzkie zmieniają się w ciała niebieskie. Zamknięte w maciach, czekające na narodzenie dzieci unoszą się nad horyzontem jak gwiazdy super nowe. Organy i komórki orbitują jak planety. W ikonografii Hueckel uprzywilejowane miejsce zajmuje anatomia ciała kobiecego, a jeszcze bardziej anatomia płodności: przekroje ciężarnych brzuchów, macice, płody, waginy. Artystka abstrahuje te figury z kontekstu społecznego, w którym najczęściej dyskutujemy kwestię seksualności i prokreacji. U Hueckel kobiece ciało nie jest ani obiektem pożądania jak w tradycyjnej , fallocentrycznej sztuce, ani przedmiotem polityki reprodukcyjnej i tocznych na jej łonie sporów między siłami patriarchatu a żywiołami feministycznej emancypacji. Współczesna sztuka wiele uwagi poświęca ciału (zwłaszcza kobiecemu), wpisanemu w dyskurs władzy, u Hueckel anatomią rządzi jednak nie biopolityka, lecz cykle życia. Oczywiście, wpisana jest w nie również śmierć; kiedy artystka montuje roślinno-ludzkie hybrydy, nie sposób nie pomyśleć o nich w kategoriach wanitatywnych. Oto jeden organizm staje się podglebiem, na którym wyrasta inny. Istotniejszy wydaje się jednak akt zniesienia granicy między między różnymi porządkami istnienia: człowiekiem i kwiatem, narodzinami dziecka i narodzinami gwiazdy, życiem i śmiercią. Ten aspekt imaginarium Hueckel rezonuje z kosmologiczną wyobraźnią oraz sposobami konceptualizowania rzeczywistości, które w czasach poprzedzających naukową rewolucję nowoczesności rozwijali uczeni nowożytni, tacy jak Robert Fludd. (…) W jego myśli nie sposób rozdzielić filozofii przyrody od rozważań teologicznych i ezoterycznych, chemia przelata się z alchemią, astronomia z astrologią, wiedza empiryczna przenika się na każdym kroku z spekulacjami natury duchowej. Podobnie jak prace Hueckel.   W świetle nowoczesnego paradygmatu poznawczego, tablice ilustrujące Historię dwóch światów, mają raczej artystyczną niż naukową wartość. Jednym z fundamentów nowoczesności stało się precyzyjne oddzielnie wiedzy wytwarzanej w procesie spełniającym kryteria metody naukowej, od wiedzy spekulatywnej, irracjonalnej (mistycznej), oraz tej, która na gruncie sztuki przez wyobraźnię. Za tym rozdziałem kryje się jeszcze bardziej fundamentalne rozróżnienie: radykalne wyodrębnienie człowieka z natury i kosmosu. Jako podmiot zewnętrzny wobec wszechświata, człowiek mógł go uczynić nie tylko przedmiotem swoich badań, lecz przede wszystkim kolonizacji i eksploatacji. Uprzedmiotowianie świata, spojrzenie na wszystko co nie-ludzkie (na inne organizmy, na materię i przestrzeń), w kategoriach zasobów, otworzyło przed człowiekiem niemal nieograniczone możliwości wpływania na fizyczną rzeczywistość. Trudno się dziwić, że model cywilizacyjny oparty na naukowym paradygmacie poznawczym od ćwierć tysiąca lat robi zawrotną karierę, wypierając wszelkie inne sposoby organizacji relacji człowieka ze światem; jego sprawczość jest bezkonkurencyjna. (…)

 

Artystka wycina z książek ilustracje, ale tym czego szuka są nie tyle obrazy, ile ciała. Montaż, w trakcie którego powstają, nowe alternatywne anatomię jest aktem ich symbolicznego „ożywienia”. Jeżeli wielkim projektem nowoczesności, było wyobcowania człowieka z natury i kosmosu, to Magda Hueckel proponuje odwrócenie tego procesu. Przenosząc obrazy z obszaru medycyny na pole sztuki, podejmuje próbę wpisania na powrót istoty ludzkiej w życie rozmieniane w holistycznym, przednoworocznym sensie: jeżeli istnieje droga, po której taki powrót mógłby się dokonać, to musiałaby ona wieść przez ciało – i sztukę."

 

Stach Szabłowski,

„Wycinki”, fragment tekstu do wystawy Magdy Hueckel i Agnieszki Rayss „Wycinki”

Galeria Wizytująca, 2019

 

TECHNICAL DATA:

Number of works: 41
Size: different, from 7x11cm to 30x36 cm
Technique: hand cut collage of illustrations from old scientific prints and books